fot. Michał Matuszak, materiały prasowe |
Już w sobotę, 18 maja 2024 r., na deskach Teatru Muzycznego w Łodzi, zabrzmią symfoniczne dźwięki, scenę wypełni mroczna i widowiskowa scenografia, a fabuła wciągnie i pochłonie widzów niczym grobowiec – a wszystko to za sprawą premiery musicalu Dracula skomponowanego przez Jakuba Lubowicza, z librettem i w reżyserii Jakuba Szydłowskiego. Jak daleko od powieści Brama Stokera znajdzie się ta inscenizacja? Czym nas zaskoczy? Artyści występujący w spektaklu zdradzili, czego możemy spodziewać się podczas tej produkcji oraz opowiedzieli o postaciach, które wykreowali.
"Jakub Szydłowski sięgnął po powieść Brama Stokera i postać wampira-arystokraty, by przedstawić ją inaczej niż w najbardziej znanych kinowych adaptacjach. Skoncentrował się na odwiecznym ludzkim pragnieniu nieśmiertelności, samotności, ale też na niejednoznaczności bohaterów uwikłanych w odwieczną walkę dobra ze złem."
KIM SĄ BOHATEROWIE MUSICALU DRACULA?
PIOTR PŁUSKA (Profesor Abraham Van Helsing): Van Helsing to profesor królewskiego uniwersytetu w Amsterdamie. Lekarz, filozof, badacz zjawisk niewyjaśnionych, poliglota – geniusz! Van Helsing to postać złożona i niejednoznaczna. Bywa mądry i wyważony, a także szalony i apodyktyczny. Ma obsesję na punkcie wampirów. Szuka ich po całym świecie. Z jednej strony chce zniszczyć Draculę. A z drugiej... zapraszam na spektakl :-)
OLIWIA DROŻDŻYK (Lucy Westenra): Lucy to młoda dziewczyna, pełna życia i ciekawa świata. Przyjaźni się z Miną Murray i w przeciwieństwie do niej niespieszno jej do ustatkowania się w tak młodym wieku. Mam trochę wrażenie, że Lucy urodziła się nie w tych czasach i spokojnie odnalazłaby się we współczesności ;) Musicalowa Lucy ma w sobie pierwiastek buntowniczki. Pragnie przeżyć coś szalonego, wyjątkowego i jakąś część jej duszy pociąga mrok, co sprawia, że staje się ciekawym kąskiem dla wampirzego świata.
ANNA FEDEROWICZ (Mina Murray): Mina to kobieta silna, oddana, zdeterminowana, aby ratować swojego ukochanego jest gotowa na wszelkie poświęcenia.
JOANNA GORZAŁA (Mina Murray): Mina jest młodą kobietą, która w życiu kieruje się zarówno głosem serca, jak i zdrowym rozsądkiem. Nie działa bezmyślnie, ale nie boi się zaufać swoim przeczuciom. Wierzy w szczerą, prawdziwą miłość i jest gotowa o nią walczyć.
FILIP BIELIŃSKI (Jonathan Harker): Jonathan Harker to młody, ambitny, angielski prawnik, który dostaje szansę od losu. Wystarczy, że na jakiś czas opuści swoją ukochaną Minę, wyjedzie z Anglii i dostanie się do zamku niejakiego Hrabiego Draculi, aby sfinalizować sprzedaż posiadłości pod Londynem. Podróż trwać ma tylko miesiąc. Czy aby na pewno?
fot. Michał Matuszak, materiały prasowe |
JEREMIASZ GZYL (Doktor Jack Seward): Dr Seward jest dyrektorem zakładu dla obłąkanych. To on wzywa Van Helsinga, aby wspólnie walczyć z wampirami. Jest człowiekiem empatycznym, ale też racjonalnym. Walczy sam ze sobą, aby zrozumieć otaczające go szaleństwo.
KAMIL OLCZYK (Doktor Jack Seward): Doktor Seward jest młodym i ambitnym dyrektorem zakładu dla obłąkanych. Jego pacjent, Renfield, to zdecydowanie najjaskrawszy przypadek w karierze Sewarda. Doktor zwraca się zatem po pomoc do swojego mentora, Profesora Van Helsinga. Musicalowy dr Seward jest najbardziej racjonalną postacią w spektaklu. Myśli chłodno, analitycznie i jest naprawdę zaintrygowany umysłem Renfielda. „Szkiełko i oko” to jego atrybuty, dlatego z trudem przyjmuje do informacji istnienie paranormalnych zjawisk, które objaśnia mu Profesor Van Helsing.
MAREK PRUSISZ (RENFIELD): Renfield, podobnie jak w powieści Stokera, to więzień szpitala dla obłąkanych, fanatycznie oddany sługa Draculi. Postać psychologiczne dość skomplikowana i nieoczywista. Cierpi na urojenia, które zmuszają go do zjadania żywych stworzeń, których krew, jak wierzy i śpiewa w jednym z utworów, "daje życie, bo życie to krew". Ponadto w wersji autora libretta i reżysera spektaklu Jakuba Szydłowskiego, Renfield jawi się jako operowy maniak. Okazuje się bowiem, że muzyka klasyczna silnie oddziałuje na psychikę tego biednego szaleńca. Tak więc za sprawą Renfielda znalazła się w naszym musicalu nawet namiastka opery.
WOJCIECH DANIEL (Quincey P. Morris): Quincy P. Morris, to Amerykanin, kowboj, który chcąc zdobyć Lucy, przyjeżdża za nią do Anglii, a później razem z innymi rusza w pogoń za Draculą. Jest bezpośredni, wyluzowany, ale też gotowy na wszystko, bo ze swoim rewolwerem lub strzelbą nie rozstaje się nigdy. To typ, który zdecydowanie woli działać, niż gadać.
ŁUKASZ LENART (Arthur Holmwood): Arthur Holmwood to młody, zamożny sędzia, zakochany w Lucy. Pomimo swojego arystokratycznego wychowania w kryzysowych sytuacjach potrafi wykazać się odwagą.
MICHAŁ SŁOMKA (Arthur Holmwood): [Arthur] to sędzia z bogatego rodu, który jest jednym z kandydatów do ręki Lucy. Z racji swojej pozycji społecznej jest pewny siebie i wie, czego chce. W trakcie spektaklu staje przed wyzwaniem wielkiej straty i jej konsekwencjami. Więcej zdradzić nie mogę!
fot. Michał Matuszak, materiały prasowe |
CZEGO MOŻEMY SPODZIEWAĆ SIĘ PO MUSICALU DRACULA W TEATRZE MUZYCZNYM W ŁODZI?
PIOTR PŁUSKA (Profesor Abraham Van Helsing): Myślę, że to będzie naprawdę świetny spektakl. Na widzą czeka pełen wachlarz emocji. Będą groza, strach, przerażenie, ale także wzruszenie. Nie zabraknie też kilku efektów “wow”.
OLIWIA DROŻDŻYK (Lucy Westenra): Myślę, że widzowie mogą spodziewać się intensywnej energii, dużej dawki emocji, a także nutki grozy. Dracula jest spektaklem mrocznym, tajemniczym, ale też momentami bardzo romantycznym i emocjonalnym. Mogłabym to określić jako coś na pograniczu horroru i romansu. Przepiękna muzyka Kuby Lubowicza wprowadza wręcz filmowy klimat i jest jednym z najmocniejszych punktów tego musicalu. Ogromne wrażenie robi też scenografia zaprojektowana przez Grzegorza Policińskiego, która w połączeniu z pięknymi projekcjami i światłami, sprawia, że łódzka scena zamienia się w zupełnie inny świat!
ANNA FEDEROWICZ (Mina Murray): Będzie mrok, będzie magia, będą ciary i, przede wszystkim, przepiękna, poruszająca muzyka Kuby Lubowicza!
JOANNA GORZAŁA (Mina Murray): Wszystkiego! Od brutalności, zawiści, rozpaczy po delikatność, prawdę i oczywiście miłość. A to wszystko wzmocnione jest niezwykłą muzyką, w której szczerze się zakochałam!
FILIP BIELIŃSKI (Jonathan Harker): Dracula to spektakl pełen poruszającej muzyki, pięknych kostiumów i wyrazistych postaci, który dość wiernie ukazuje historię napisaną przez Brama Stokera. To opowieść o naszych najskrytszych pragnieniach, w której żaden z bohaterów nie jest ani dobry, ani zły, a każdym kieruje największa siła – miłość.
fot. Michał Matuszak, materiały prasowe |
JEREMIASZ GZYL (Doktor Jack Seward): Mroku, miłości i krwi. Dracula w naszej inscenizacji to musical przejmujący, wciągający i otulający wspaniałą muzyką…
KAMIL OLCZYK (Doktor Jack Seward): Musical Dracula to idealna pozycja dla całej rodziny! Rodziny uprawiającej w ogródku dynie i czosnek przez cały rok, popijającej niedzielnego schabowego krwawą Mary dla rozluźnienia, w weekendy oglądającej horrory z udziałem nieczystych sił pogańskich, w niedzielę zaś gustującej w mrocznych klimatach organowych, a wieczorami czytającej dziecku powieść Stokera na dobranoc. Słowem – kino familijne!
MAREK PRUSISZ (RENFIELD): Po naszym nowym musicalu pt. "Dracula" na pewno można się spodziewać świetnej i różnorodnej gatunkowo muzyki autorstwa Jakuba Lubowicza i znakomitej obsady. Będzie dość mroczno i momentami naprawdę dramatycznie. Uwaga – niektóre sceny mogą wywołać u wrażliwych widzów dreszcz niepokoju, a nawet zachwytu.
WOJCIECH DANIEL (Quincey P. Morris): Spodziewać można się muzyki, która naprawdę wbija w fotel. Historii, która wciąga i nie pozwala się oderwać, a także świetnego aktorstwa.
ŁUKASZ LENART (Arthur Holmwood): Myślę, że w Draculi każdy znajdzie coś dla siebie. To spektakl pełen grozy, dostarczający mnóstwo skrajnych emocji, zilustrowany niesamowitą warstwą muzyczną skomponowaną przez Jakuba Lubowicza.
MICHAŁ SŁOMKA (Arthur Holmwood): Magii teatru! Widowiskowych scen, pięknych kostiumów autorstwa Anki Chadaj i powodującej co chwilę gęsią skórkę muzyki.
Wiele odniesień do różnych interpretacji historii Drakuli i wampirów. Oraz dużo, dużo KRWII!
0 Komentarze